Tegoroczna majówka była dla nas wyjątkowo łaskawa :)
Zacznę od początku ...
Przyjechaliśmy na wystawę z samego rana - tuż przez ocenianiem w ringach (zawsze staramy się być wcześniej, abym mógł zapoznać się z otoczeniem, ringami i atmosferą). Pogoda nam dopisała - było ok. 22 stopni i słońce, to co posokowce lubią najbardziej :)
Przeszedłem treningowo po ringu, który okazał się bardzo przyjazny, ponieważ nie wisiały nigdzie taśmy, które mogły by mnie rozpraszać. Mogłem skupić się na robocie (musiałem być grzeczny, ponieważ moja mama strasznie się stresowała). To był bardzo ważny występ, bo walczyłem o tytuł Młodzieżowego Championa Polski. Mamie bardzo zależało, abym go otrzymał przed moimi pierwszymi urodzinami. Musiałem jedynie zdobyć ocenę doskonałą, ale przypominam, że to była wystawa międzynarodowa, więc można było się wszystkiego spodziewać.
Nastała godzina 11:30 - mama blada...
Przeszedłem chyba najlepiej jak mogłem. Ustawiłem się tak jak potrafię w pełnym skupieniu, więc mama nie musiała się stresować :) Podszedł do mnie sędzia - pokazałem swoje białe zęby. Pogłaskał mnie po grzbiecie i kazał przejść w linii prostej - mam to opanowane do perfekcji. Na koniec poprosił o przejście po ringu. Szedłem kłusem niczym koń arabski. Pan Aleksander Skrzyński wychwalił mnie, jak nikt nigdy dotąd. Kątem oka spoglądałem na mamę - była wzruszona. Dostałem wymarzoną ocenę doskonałą, zwyciężając tym samym w swojej klasie, zdobywając najlepszego juniora (NJwR).
STAŁEM SIĘ MŁODZIEŻOWYM CHAMPIONEM POLSKI !!!
Miałem liczną widownię - był tam jak zwykle tata oraz babcia, którą poznałem kilka dni przed wystawą. Niestety nie było nam dane spotkać się wcześniej, ponieważ mieszkamy daleko od siebie - 400 km.
Ok. godz. 12:00 Wyszedłem do porównania o rasę - był kolega z klasy championów i 10 letni weteran. Sędzia poprosił o przejście w ringu i po jednym okrążeniu kazał się zatrzymać.
Stanął na wprost naszej trójki i powiedział:
"12 miesięczny junior nie ma sobie równych."
Nie mogłem w to uwierzyć - wygrałem!
Wyjechałem z wystawy zdobywając:
- zwycięzca młodzieży (Zw.Mł)
- najlepszy junior w rasie (NJwR)
- zwycięzca rasy (BOB)
- Młodzieżowy Champion Polski
Wszyscy byli ze mnie dumni a ja byłem przeszczęśliwy.
Teraz mam w sobie dużo motywacji. Czekam na ukończenie 15 miesięcy i lecę zdobywać kolejne tytuły - tym razem przede mną walka o tytuł CHAMPIONA POLSKI.
Comments